Książka stanowi zapis rozmów odbytych w malowniczej scenerii szwajcarskiej posiadłości artysty. Choć Balthus był zdeklarowanym przeciwnikiem wywiadów, Francoise Jaunin udało się go nakłonić do szczerych wypowiedzi na temat drogi twórczej, umiłowanych mistrzów, warsztatu malarskiego i metod pracy.
"Balthus nie nadużywa słów. Jeśli jest ironiczny lub złośliwy, to poprzez drobne, trafne ukłucia. Jeśli się z czegoś zwierza, to w dawkach nadzwyczaj małych. Jeśli roztrząsa swoje malarskie credo, to po to, by mówić nie o sobie, lecz o tych, których wybrał na mistrzów. Zresztą nie chodzi tutaj o ilość słów; rzecz w tym, aby nie wkraczać w sferę tajemnicy i pozostawić jak najwięcej samemu malarstwu". Autorka oprowadza czytelników po Grand Chalet, a także odkrywa przed nimi tajniki codziennych rytuałów Balthusa i jego żony, Setsuko, która "w samym sercu regionu Pays-d'Enhaut nadal nosi, z nieskończoną gracją, tradycyjne kimono".