Po moim mieście krąży pewien mit. Mówi się, że szef lokalnego gangu motocyklowego jest bezwzględny i pozbawiony serca, a kiedy raz zaleziesz mu za skórę, przez resztę życia będziesz się oglądał przez ramię. Szepcze się, że niegdyś zgubił się w lesie, a gdy go odnaleziono, ochraniała go sfora wilków.
Wielu twierdzi, że nigdy nie opuszcza gardy, jeżeli ma do czynienia z kobietą, a nawet gdyby to zrobił, źle się to dla niej skończy. To miasto nie wie jednak jednego: że ja nie jestem byle kobiecinką. Jestem wojowniczką. Gdy ktoś zadrze z moją rodziną, będę walczyć, a gdy spróbuje pozbawić mnie wolności, zrobię, co muszę, by ją odzyskać. Kiedy z nim skończę, plotki ucichną, bo to ja będę tą, która usidli tego niesławnego szefa gangu.
Koniec końców to ja będę tym złym towarzystwem.