Galla Asteriksa i sprzedawcę menhirów znają wszyscy. To już prawie 60 lat, jak ich zwariowane przygody bawią kolejne pokolenia czytelników i to nie zależnie od ich wieku. Zabawne i pełne uroku komiksy tworzą już inni twórcy, ale nie zmienia to faktu, że nadal są to bardzo zabawne opowieści.
Rzym- wspaniałe miasto pełne posągów willi, i przede wszystkim dróg, które jak wiadomo prowadzą wszystkie do tego wspaniałego miasta. Jak to ujął wspaniały i potężny Cezar:Przybyłem, zobaczyłem i nie wierzę własnym oczom. I właśnie na tych sławnych drogach odbywa się wyścig o sławę i zaszczyty. Oczywiście Asteriks wraz z Obeliksem biorą w nim udział, aby wykazać że Gallowie są we wszystkim najlepsi. Ale czy im się uda wygrać? Zwłaszcza, że do pokonania mają przeróżne nietuzinkowe drużyny...
Chociaż ten tom, wyszedł spod pióra całkiem innych twórców zachowaną tutaj oryginalną stylistykę rysunków Uderzo i praktycznie, jeśli ktoś nie zna wcześniejszych dokonań Gościnnego, może nawet pomyśleć, że cykl jest nadal kontynuowany przez znany duet. Bardzo to wszystko fajne, zabawne, a nasi Gallowie nie ustają w wysiłkach aby pognębić Rzymian i żeby wyjść jak najlepiej na tym dla samych siebie i dla swojej wioski. Która, jak wiemy jest jedyną osadą zdolną oprzeć się potędze Rzymu. A wszystko to za sprawą magicznego wywaru, który... Ale to zupełnie inna historia. Polecam ten, jak i pozostałe przygody Gallów