"Chciał mieć wszystko: pieniądze, kobiety i szczęście. I miał wszystko, miał swój prywatny raj i najsławniejszą wdowę świata. Później wszystko przestało się liczyć: syn zginął tragicznie, córka staciła smak życia, a on sam ugiął ugiął karku przed śmiercią na swojej wyspie Skorpios. Ostatnim jego przyjacielem był bezpański pies. Arystoteles Onassis był nie byle jakim grekiem: płomiennym, uwodzicielskim, irytującym. Uniknął masakry w Smyrnie w 1922 roku, był właścicielem setki statków, polował na wieloryby, był ""królem"" Monako, o mały włos położyłby rękę na nafcie w Arabii Saudyjskiej. Dwie kobiety weszły w jego legendę: Callas, która go kochała aż do śmierci i chciwa Kennedy, która go kosztowała pieniądze, pieniądze, pieniądze. Był twardym rywalem Niarchosa, czarną owcą dla Johna Fitzgeralda Kennedy'ego. Otoczony światem nienawiści, fortun i znakomitości, na swoim bajecznym jachcie Christina załatwiał sprawy miłosne tak jak sprawy biznesu."