Opinia na temat książki Anonimowa dziewczyna

Braliście kiedykolwiek udział w jakimś badaniu psychologicznym??? Albo chociażby badaniu opinii?? Odpowiadacie na kilka pytań, potem zgarniacie kasę i cześć?? Jessica Farris podstępem dostaje się na takie badanie, licząc na szybki zarobek. Okazuje się jednak, że pytania opracowane przez doktor Shields, trochę przerastają jej oczekiwania, są dosyć nietypowe. Dziewczyna jednak udziela odpowiedzi, które bardzo satysfakcjonują autora pytań, dostaje zaproszenie na kolejne sesje, a potem do pewnego rodzaju eksperymentu. Zaczyna robić, to o co poprosi ją pani doktor. Jej pomysły wydają się bardzo dziwne, ale nasza Badana 52, bo tak właśnie zostaje nazwana Jess, nie ma większych oporów przed ich wykonywaniem. Tłumaczy sobie, że robi to tylko dla pieniędzy, bo potrzebuje ich, aby pomagać rodzicom i chorej siostrze. Szczerze?? ja bym już dawno się wycofała, bo wszystko wydaje się grubymi nićmi szyte, ale ....no, to jest książka, więc musi się coś dziać. I byłoby fajnie gdyby naprawdę się coś działo. Dla mnie przez ponad grubo połowę, było nudno, ciągnęło się wszystko jak flaki z olejem. Jest mnóstwo zbędnych opisów, codziennych czynności, czego nie nawidzę. Niby wszystko na koniec się wyjaśnia, ale jest to też lekko naciągane, można się mniej więcej połapać o co chodzi, więc mało tu elementów zaskoczenia. Czytając opinie, przed zabraniem się za lekturę, miałam apetyt na dobry thriller psychologiczny. Dostałam średniaczka, choć przyznam, że pomysł na fabułę był niezły, bo nie spotykam się często z tym motywem w książkach.To chyba była moja pierwsza tego typu.