Heidi Hassenmüller pisze dla młodzieży, ale zawarte w jej książkach treści są uniwersalne i powinien zapoznać się z nimi każdy. Raz, że takie wydarzenia mają miejsce również w życiu dorosłych, gdy jesteśmy poddawani mobbingowi i nie tylko w pracy. Dwa, że będziemy mogli zrozumieć lepiej nasze dzieci i wspólnie przeciwdziałać takim czy innym zagrożeniom. A przede wszystkim miejmy nadzieję, że w porę wykażemy więcej wrażliwości niż rodzice opisani przez Hassenmüller
Niestety rodzice ze stron tej książki nie są przykładem do naśladowania, a zdecydowanie piętnowania, biorąc pod uwagę postawę wobec dziecka, bliskiej osoby, której uczucia są mało ważne w stosunku do tego co powiedzą inni. Wyobrażenie o tym co też sąsiedzi o nas pomyślą jest dużo ważniejsze niż znęcanie się w szkole na własnym dzieckiem. Często dorosłym wydaje się, że ich nastoletni podopieczni są na tyle dojrzali, że sami powinni toczyć walkę o miejsce dla siebie. A przecież nikt, nawet dojrzały człowiek nie jest w stanie znieść każdej przeciwności losu bez wsparcia kogoś troszczącego się, wierzącego w niego.
Celnie i zwięźle nakreślony problem i skutki z jakimi przychodzi się zmierzyć. Sytuacje, które mają miejsce każdego dnia i wciąż słyszane opinie, że kto by się spodziewał po niej/nim, że do tego dojdzie. Jeśli sprawy są bagatelizowane przez środowisko to zawsze można się spodziewać, że dojdzie do najgorszego.