Mousseux de champignons aux truffes, pieczony indyk, zapiekane karczochy hiszpańskie, a na deser ciasto czekoladowe z własnoręcznie przygotowanym kremem waniliowym. Wyśmienite menu – pomyślał. Powinna być zachwycona. Podobnie jak on, z prawdziwą pasją potrafiła delektować się bogactwem smaków śródziemnomorskiej kuchni, z nieukrywanym entuzjazmem rozprawiać o zapachu świeżo posiekanej bazylii, zielonej pietruszki, kolendry czy estragonu… Chyba przesadziłem z truflami! – pomyślał, patrząc na mus grzybowy pełen cieniutkich plasterków trufli, w zasadzie na trufle zanurzone w zawiesistym musie. Uwielbiał ich smak, ona zresztą też, wiedział o tym doskonale. Pośpiesznie przeszedł do salonu wypełnionego zwiewnym zapachem kadzidełka z drzewa sandałowego i wonią lawendy. Po raz kolejny ułożył w wazonie kolorowe anemony, jej ulubione kwiaty.