Prezentujemy Państwu ogromny zbiór anegdot z różnych części świata , w których bohaterami są znane postaci historyczne. Wiele tu zabawnych historyjek a we wszystkich kryje się jakaś prawda o ludziach, ich emocjach, zachowaniach i charakterach. O naszych własnych przywarach także…! Prawdę o nas samych najłatwiej przyjąć w formie żartobliwej, więc powtórzmy za M. Twainem – „Humor jest największym błogosławieństwem dla ludzkości”.
W czasie spotkania dziennikarzy z Woodym Allenem jeden z nich zapytał: – A jak to wygląda, Woody, gdy całujesz dziewczynę w filmie? Czy jesteś wtedy uczuciowo zaangażowany? – Raz pocałowałem Jeanne Moreau na ekranie i ani ona, ani ja nie przeżywaliśmy tego głębiej. Ale bileterzy odciągnęli mnie od ekranu i musiałem znów usiąść na swoim krześle.
Na pewnym oficjalnym przyjęciu kelner niechcący oblał szampanem łysinę premiera Winstona Churchilla i, przerażony, zastygł jak słup soli. Wokół zapanowała grobowa cisza. Po chwili odezwał się Churchill: – Doprawdy, mój drogi, uważa pan, że to mi pomoże?
Po śmierci barona Rothschilda jeden z jego służących domu zauważył w tłumie jakiegoś człowieka, który rzewnie płakał. Zaintrygowany tym podszedł do niego i spytał: – Czemu tak płaczesz? Czy jesteś może krewnym mojego pana? – Niestety nie… i dlatego płaczę.
W czasie spotkania dziennikarzy z Woodym Allenem jeden z nich zapytał: – A jak to wygląda, Woody, gdy całujesz dziewczynę w filmie? Czy jesteś wtedy uczuciowo zaangażowany? – Raz pocałowałem Jeanne Moreau na ekranie i ani ona, ani ja nie przeżywaliśmy tego głębiej. Ale bileterzy odciągnęli mnie od ekranu i musiałem znów usiąść na swoim krześle.
Na pewnym oficjalnym przyjęciu kelner niechcący oblał szampanem łysinę premiera Winstona Churchilla i, przerażony, zastygł jak słup soli. Wokół zapanowała grobowa cisza. Po chwili odezwał się Churchill: – Doprawdy, mój drogi, uważa pan, że to mi pomoże?
Po śmierci barona Rothschilda jeden z jego służących domu zauważył w tłumie jakiegoś człowieka, który rzewnie płakał. Zaintrygowany tym podszedł do niego i spytał: – Czemu tak płaczesz? Czy jesteś może krewnym mojego pana? – Niestety nie… i dlatego płaczę.