Zdobycie i zniszczenie przez Persów Amidy, rzymskiej twierdzy położonej nad Tygrysem, mogłoby uchodzić za niewielki epizod w wieloletnich zmaganiach rzymsko-perskich.
Wszakże twierdza ta nieraz była sceną zaciekłych walk, wielokrotnie też przechodziła z rąk do rąk ze względu na swoje strategiczne położenie. Jednakże trwające siedemdziesiąt trzy dni oblężenie fortecy, jej zniszczenie, zagłada obrońców i ludności cywilnej nie tylko wywarło wielkie wrażenie na Rzymianach, nie tylko zdecydowało o przebiegu kampanii lat 359-360, ale i zaważyło na przyszłych losach Imperium.
Można by powiedzieć, że obrona Amidy to mała kula śniegowa, która zmieniła się w wielką lawinę. Upadek miasta przyczynił się bowiem, mniej lub bardziej, do uzurpacji cezara Juliana, a następnie doprowadził do wielkiej wojny na ziemi perskiej w 363 roku.