Ostatnia powieść Fieldinga (1707-1754), autora "Jonathana Wilda" i "Toma Jonesa", napisana na trzy lata przed śmiercią, przynosi jeden z najbardziej czarujących portretów kobiecych w literaturze angielskiej.
Urokowi Amelii ulegali nawet przeciwnicy Fieldinga, żeby wymienić choćby Sir Walter Scotta. Widziano w niej nowe wcielenie szekspirowskiej Imogeny. W tej książce zjadliwy satyryk i twórca wielkiej angielskiej powieści realistycznej przemówił językiem wzbogaconym o dodatkowy ton - o czuły podziw wobec słodyczy, prostoty i czystości serca Amelii.Prozę Fieldinga porównuje się często z malarstwem Hogartha. Istotnie, po przeczytaniu "Amelii" ogrom szczegółów i wydarzeń tej opowieści układa się w umyśle czytelnika w barwny, precyzyjny i zwięzły obraz epoki - epoki społecznego bezprawia oraz intryg finansowych i erotycznych, stanowiących wspólny teren ekspansji mętów społecznych i arystokracji.