Zwłoki znaleziono przy torach kolejowych, na siódmym kilometrze. Szybko ustało się ustalić, że denat to Antoni Markowski – emerytowany radca Polskich Kolei Państwowych, a śmierć nastąpiła przez uderzenie ciężkim przedmiotem w głowę, najpewniej metalowym okuciem laski.
Sprawę musi rozwikłać kapitan Wiktor Piotrowski, ale o punkt zaczepienia ciężko. Markowski był bowiem samotnikiem i odludkiem. Był również bibliofilem. Może to tu mamy właściwy trop?
Sprawę musi rozwikłać kapitan Wiktor Piotrowski, ale o punkt zaczepienia ciężko. Markowski był bowiem samotnikiem i odludkiem. Był również bibliofilem. Może to tu mamy właściwy trop?