Misjonarze pracują w Rwandzie wśród i dla konkretnych ludzi, a tym samym bardzo dobrze znają ich serca i potrzeby. Dlatego warto oddać im głos i słuchać tego, co mają do powiedzenia jako naoczni świadkowie bolesnych, dramatycznych przemian zachodzących na kontynencie afrykańskim. Mam nadzieję, że żyjący i nieżyjący bohaterowie tej książki sprawią, iż w oczach czytelników Rwanda i jej dalekie od zakończenia problemy staną się mniej odległe i anonimowe, nawet jeśli rzecz jasna nie możemy zaradzić wszystkim biedom świata.