Czas dzieciństwa, dorastania to bardzo trudny okres dla każdego człowieka. Wtedy zaczyna się on poważnie zastanawiać, jakie ma marzenia, pasje, gdzie chce być za kilka lat i to najważniejsze - kim jest.
Podobne pytania zadaje sobie Amadeusz Foczka, główny bohater książki Marii Sternickiej-Urbanke z ilustracjami Justyny Sokołowskiej, która światło dzienne ujrzała dzięki wydawnictwu Dwie Siostry. “Amadeusz Foczka (ale z głową bobra)” to arcyciekawa opowieść o pół bobrze i pół foce, który jednocześnie jest fryzjerem i ma równie nietypowych przyjaciół jak ona sam (np. pół kurę, pół lisa czy pół tygrysa i pół zająca). Pytanie “kim jest” kiełkuje w jego głowie podczas wizyty pewnej klientki w salonie fryzjerskim, kiedy musi wybrać dla niej odpowiednią wodę i nurtuje go jeszcze długo, dopóki nie odpowiada na nie pół hipopotamica, pół niedźwiedzica. Jaką odpowiedź udzieliła Amadeuszowi? To już musicie przekonać się sami. Zapewniam Was jednak, że jest to rewelacyjna lektura dla każdego z nas, dla młodszego i starszego czytelnika. Ponadto rysunki Justyny Sokołowskiej oraz jakość wydania sprawiają, że książka musi znaleźć się w Waszych zbiorach. Ciekawym akcentem jest fakt, że strony książki nie są jednolite, emanują kolorami, tak jakby podczas rysowania ciągle rozmazywała się kredka, co z jednej strony może robić wrażenie niechlujnego, z drugiej zaś tworzy fantastyczny klimat!