Kotlina Kłodzka, lipiec 1997 roku. Największa i najbardziej tragiczna w dziejach Polski powódź. Małe osiedle, w którym mieszkają Maria (emerytowana lekarz pediatra) i Maks (oficer Straży Pożarnej), zostaje znienacka odcięte od świata. Para bohaterów niespodziewanie musi stanąć oko w oko z groźnym żywiołem oraz niebezpiecznym zbiegiem z zakładu karnego, którego los postawił na ich drodze. Małżonkowie, traktujący dotychczas życie z lekkim przymrużeniem oka, muszą wykazać się hartem ducha oraz zdolnościami organizacyjnymi. Choć akcja Altany rozgrywa się w scenerii klęski żywiołowej, jest sympatyczną i niepozbawioną akcentów humorystycznych opowieścią o dwójce dojrzałych ludzi, których los w jesieni życia znienacka wyzywa na pojedynek. Czy sprostają temu wyzwaniu? Czy uda im się przezwyciężyć trudne chwile i wyjść cało z opresji? Czy uda im się przeżyć? Arkadiusz Jankowski zaczarowany pisaniem od lat. Mentalnie, z urodzenia, tradycji i przekonań warszawiak, choć obecnie od kilku lat, mieszkający na Śląsku. Na co dzień sprzedaje materiały stomatologiczne, wolne chwile poświęcając pisaniu. Ponieważ klienci go nie rozpieszczają, więc więcej pisze, niż sprzedaje. Nie wiadomo, czym to wszystko się skończy. Najprawdopodobniej literatura polska zyska wkrótce kolejnego wyznawcę z gatunku tych, co to boso, ale w ostrogach...