Opinia na temat książki Alicja w Krainie Czarów

"Alicja w krainie czarów"- kto z nas jej nie czytał? Albo przynajmniej nie oglądał filmu? Mam nadzieję, że wszyscy. Albo przynajmniej większość.
Obejrzenie magicznej wersji Tima Burtona to mam wrażenie absolutny obowiązek. Dla każdego bez względu na rok urodzenia. Tak też jest z książką.
Historię Alicji z Krainy Czarów charakteryzuje niezwykła wyobraźnia, niewinność i bajkowość. Jest jednocześnie dziwaczna, ciekawa, mądra, tajemnicza, zabawna. Do czytania dla całej rodziny. Sprawi, że wszyscy- niezależnie od wieku i poziomu inteligencji spędzą z tą książką dobrze czas. Jedyny warunek to otwarty umysł i umiejętność czytania między wierszami, doszukiwanie się drugiego dna.

Rozdziały są króciutkie, sama książka też niezbyt długa- bardziej na jeden/dwa wieczory, ale wystarczająca, żeby przenieść nas w inną czasoprzestrzeń. Tyle się w niej dzieje, że czytając ją przez ten krótki czas, mamy wrażenie jakbyśmy czytali ją kolejny tydzień. Czas jakoś magicznie zaczyna inaczej działać. Jak w książce.

Magiczne jest też to, że za każdym razem poziom absurdu i nieprzewidywalności jest taki sam. W dobrym tego słowa znaczeniu. Zaskakuje za każdym razem tak samo i za każdym razem tak samo mocno wciąga i przenosi nas z magiczną krainę.

Książka napisana jest bardzo przystępnym językiem. Niby nic dziwnego- jest skierowana głównie dla dzieci, ale jednocześnie język nie jest dziecinny i infantylny, który może zrazić dorosłych czytelników. Przyjemność będą z niej czerpać wszystkie dzieci- i te małe- prawdziwe, i te nieco większe- 30/40/50+ letnie.

Moim zdaniem ta książka, to pozycja obowiązkowa na jesień. Pod kocykiem, z kubkiem gorącej czekolady. Ja tak właśnie spędziłam z nią czas i już za nim tęsknie. Nie pierwszy i nie ostatni raz.

Przeniesie nas w magiczną krainę Alicji i trochę do beztroskich lat dzieciństwa. Do krainy dobra, magii. Pozwoli nam się w niej zanużyć i pomoże całkowicie oderwać się od rzeczywistości. Odpocząć psychicznie. Pobudzi wyobraźnię, sprawi, że naprawdę spędzimy miły czas.

Dla niektórych ludzi jesienną rutyną jest obejrzenie lub przeczytanie Harrego Pottera, dla mnie zdecydowanie bardziej wartościowym czasem jest przeczytanie Alicji z Krainy Czarów. Cieszę się, że trafiłam dodatkowo na to przepiękne jej wydanie. Już samo wzięcie tej ksiązki do ręki sprawia radość. Jakąś taką dziecięcą. Wersja wydawnictwa MG opatrzona jest przepięknymi ilustracjami, które tylko dodają jej magii i pozwalają jeszcze lepiej wejść w tą historię. Jest przepięknie wydana, w twardej oprawie, z piękną okładką i piękną grafiką na wewnętrznej okładce. Pięknie się prezentuje na bookstagramowej półce. Zachwyca pięknem. Zewnętrznie i wewnętrznie. Brakiem zasad, brakiem obowiązujących reguł i brakiem limitu w naszej wyobraźni. Patrząc na to, że ktoś wymyślił Alicję w Krainie Czarów, okazuje się, że limit wyobraźni chyba naprawdę nie istnieje i że wszystko jest możliwe. Chyba warto to wpajać dzieciom od małego. Alicja w Krainie Czarów na pewno nam w tym pomoże.

W końcu nie bez powodu od wielu już lat książka (i film) o przygodzie Alicji są niezwykle popularne, uczą i bawią już od pokoleń, a ludzie wciąż zachwycają się tą magią i-na pierwszy rzut- brakiem jakiegokolwiek sensu i logiki. Wystarczy mieć wyobraźnię, otwarty umysł, żeby dostrzec drugie dno w tej opowieści i niezwykłą magię w tej całej dziwności. Jeśli chcemy poczuć jeszcze kiedyś swoje wewnętrzne dziecko i tą beztroskę i nieograniczoną wolność- Alicja w Krainie Czarów jest najlepszym na to sposobem.