Gdy kobieta dobiega czterdziestki, ma męża, kilkoro dzieci i spokojną posadę etatowego lekarza, przestaje na ogół marzyć o niezwykłych przygodach w dalekich krajach. Ja jednak, w tych właśnie warunkach, nie wyrzekłam się jeszcze młodzieńczych swych snów o podróżach.
Przez cały czas szukałam stanowiska lekarza za granicą lub jakiejś misji, którą by mi powierzono. Nadarzyło się kilka okazji.