Życie to rwąca rzeka, w której łączą się nieprzerwanie losy kolejnych pokoleń. Czasem trudno odróżnić to, co jest tylko wspomnieniem, od fragmentów osobistego życiorysu każdego z nas. Pojedyncze dźwięki, słowa, niekiedy zapachy przywołują kolejne obrazy i historie, skojarzenia pojawiają się niespodziewanie, tworzą nowe konteksty i tak bez końca…
„Aby dźwięk lutni rodził drzewa” zabiera czytelnika w magiczną podróż pomiędzy wycinkami czasu i miejsc z dziejów jednej rodziny, której celem jest odpowiedź na pytanie: co tak naprawdę tworzy każdego z nas? Pretekstem do coraz to nowych refleksji i spostrzeżeń stają się dla autora rozmaite teksty kultury, obrazy równie plastyczne, jak zawarte w tej narracji historie. W zagmatwanych losach bohaterów każdy czytelnik odnajdzie jakąś część siebie.