Opowieść z przyszłości. Że świata bez roślin, wody, zwierząt i ... książek.
Życie na pustyni nie jest łatwe. Plemię nakłada prawa i obowiązki, daje przywileje, określa zwyczaje i tradycje.
Samaa tam właśnie żyje. Ma dwanaście lat. W jej plemieniu kobiety zajmują się prowadzeniem gospodarstwa a mężczyźni walczą o przetrwanie...polują na drzewa.
Wypełniając obowiązek udała się wraz z Tewidą do namiotu odosobnienia -Murfy - gdzie przebywała Pradawna. Ona opowiedziała im o dawnym świecie, z lasami, wodospadami, jeziorami i zwierzętami, których obecnie już tu nie ma.
"Żywe drzewo jest życiem."( str.29)
Samaa marzyła o tym by zostać łowczynią. Potajemnie wyruszyła za karawaną. Sama. Na bezkresną pustynię.
Zgubiła się podczas burzy piaskowej, wpadła do szczeliny i znalazła... stojące, żywe DRZEWO a także najprawdziwszą WODĘ.
Dużo później odnajdują ja łowcy z jej plemienia...na szczęście albo raczej niestety...
Bo ona zrozumiała wszystko i uwierzyła a oni nie. Ale jeszcze nic straconego. Ona ich nauczy.
Mądra książka dla młodzieży i dorosłych, którym nie jest obojętny los naszej planety i nas samych. Bohaterka, która może być przykładem odwagi, determinacji, zaradności i pomysłowości.
Polecam, bo rewelacyjnie się czyta.
Dziękuję wydawnictwu Wydaje nam się za egzemplarz do przeczytania i serwisowi
...