Książeczka "A, czy, czemu?" trafiła do mnie tak naprawdę jako "dodatek" do innej książki. Zastanawiałam się, czy o niej pisać, ale jest ona tak urocza, że doszłam do wniosku, że wspomnę o niej, tym bardziej że zadaje pytania, które nas dorosłych mogą wprowadzić w niemały szok i przygotować na pytania, które mogą paść z ust naszych pociech :)
Pierwsze trzy wierszyki, a raczej ich bohaterowie zadają pytania, które widzimy w tytule, czyli, a, czy i czemu. Będziemy mieli okazje podumać nad tym czemu mrówka nie narzeka, czy robaczek w sweterku na brzuchu pełza i to jak mówi mucha- w biegu czy jak frunie? Wiele tu pytań a odpowiedzi tak mało, dorosły nieźle będzie musiał się natrudzić, by je znaleźć.
Kolejne trzy opowiastki to jedna przepiękna rymowanka, która można cudownie uskuteczniać wyznawanie uczuć przed snem malucha, dla mnie stała się ona już swoistym rytuałem, który codziennie powtarzam synowi- "Nosek o nosek, usteczka w czółko, ustka się uszka pytają w kółko: Czy mówiłam dzisiaj Tobie, że cię kocham? (str.38)
Kolejne dwa to krótkie opowiadania o nosorożcu mieszkającym w zoo, do którego chce przyjechać ciocia z Afryki i o małym łosiu, który wybiera się zwiedzać świat.
Choć książeczka ma niewiele stron, a rymowanki są naprawdę króciutkie, książka ta może stać się zalążkiem wielu fantastycznych zabaw, wystarczy poruszyć wyobraźnię. U nas świetnie sprawdziło się czytanie się na głos, a zabawne modulowanie głosu niosło w sobie wiele radości i śm...