Malutka książeczka, niemal sto stron, zawierająca dwa opowiadania. Pierwsze, "Diabelskie pogłosy" to bardzo dobra i mocno intrygująca historia. Młode małżeństwo kupuje dom, a z nim, jak łatwo się domyśleć, mroczną tajemnicę związaną z poprzednimi lokatorami. Tutaj, Martin znajduje zapiski "kolegi po fachu" niejakiego profesora neurobiologii, dzięki którym poznaje jego badania i odkrywa tragiczny los rodziny Graylingów. Sekret, który odciśnie na życiu rodzinnym Martina bolesny ślad.
Drugie opowiadanie, "Ukryty w mroku" zapowiadało się bardzo ciekawie. Dawn to młoda kobieta, która pewnej nocy zostaje nawiedzona przez nieznaną postać w swojej sypialni. Przy pierwszym spotkaniu zauważyła tylko postać, która po jej przebudzeniu zniknęła w czeluściach szafy. Kolejnej nocy, spotkanie stało się bardziej namacalne, jednak troskliwy znajomy przeszkodził tragedii. Dalej, opowieść leci w mocno naciągniętym kierunku i początkowe napięcie leci na łeb.
To dwa bliskie opowiadania, które łączą wspomnienia o przeszłości i tragicznych wydarzeniach. Pierwsze, bardzo dobre, drugie, dużo mniej. Nie uraczysz tu fajerwerków, a bardziej rozpatrywałbym tę pozycję, jako taką spod lady. Coś dla miłośników Mastertona, którzy chcą mieć wszystko co autor napisał. Z perspektywy kolekcjonerskiej, warto mieć ;)