Powieść ukazuje losy bohaterów w dwóch przestrzeniach czasowych, teraźniejszość oraz z roku 2014, gdy zaginęła 11-letnia Zuzanna Kozłowska. Obecnie młoda kobieta próbuje popełnić samobójstwo po koncercie charytatywnym upamiętniającym zmarłego polityka i filantropa Tomasza Cedro. Niedoszłą samobójczynią okazuje się być Zuzanna Kozłowska.
Powieść długo nabierała tempa. Do połowy była dość ospała. Później historia nabrała rumieńców i znacznie przyspieszyła. Sama fabuła mi się podobała, choć nie była pozbawiona niewielkich nieścisłości, a bohaterów nie udało mi się polubić.