Na początku zacznę od strony graficznej. Okładka idealnie pasuję do stylu Korei Południowej. Oglądałam filmik autorki, że właśnie ta okładka najbardziej do niej przemawiała i pasuję do koreańskiego stylu. Cieszę się, że Mijin wybrała ostatecznie ją, ponieważ wygląda bardzo uroczo. Wszystkie grafiki w książce zostały stworzone w takim samym stylu, co możecie zobaczyć na zdjęciu. Grafiki są naprawdę zrobione na najwyższym poziomie, bardzo przypadają mi do gustu i są dopełnieniem książki. Oprócz obrazków zamieszczone są również zdjęcia z archiwum prywatnego autorki. Egzemplarze posiadają skrzydełka ze zdjęciami Mijin Mok, na jednym jest ona w tradycyjnym stroju koreańskim, czyli Hanboku, a na drugim w tradycyjnym polskim stroju.
Chciałabym krótko poruszyć temat tytułu książki, ponieważ jest naprawdę pomysłowy. Może on zaciekawić osoby, które nie interesują się Koreą Południową, a chcą ją dopiero zacząć poznawać. Dzięki takiemu tytułowi, na pewno zostanie przekonany do przeczytania tej książki.
Przechodząc do treści, jestem bardzo zadowolona. Z tej książki możemy naprawdę wiele wynieść ciekawych i prawdziwych informacji o Korei Południowej. Dzięki temu, że autorka jest Koreanką, to mamy pewność, że to, co czytamy, jest prawdą i nie zostaniemy wprowadzeni w błąd. Jestem podziwu, że autorka tak dobrze poradziła sobie z napisaniem tej lektury. Tak jak pisałam Mijin jest obcokrajowcem, a jak wiemy, język polski nie jest taki łatwy do opanowania.
Mimo tego, że interesuję się Koreą od wielu lat, ja również znalazłam coś, czego nie wiedziałam. Fajnie było sobie zrobić taką powtórkę z wiadomości, o których już wiedziałam i w sumie utwierdzić się w tym, że to, co kiedyś się dowiedziałam to prawda. Najbardziej zaciekawiło mnie to, jak wygląda szkoła w Korei. Dzieci w Korei Południowej mają o wiele gorzej niż u nas w Polsce. I to tak na serio mówię! Przeczytajcie rozdział z książki Mijin to sami się przekonacie. Oczywiście jako największy fan jedzenia, musiałam zrobić miejsce w głowie na nowe potrawy. Mimo tego, że nie przepadam za kimchi, to fajnie było poznać rodzaje kimchi.
Książkę polecam osobom, które dobrze znają Koreę oraz tym, które wcale jej nie znają. Dowiecie się naprawdę wiele ciekawych rzeczy o tym państwie. Co najważniejsze poznacie również, co łączy Polskę i Koreę. Pomimo tych 7736 km, Mijin Mok udowadnia, że wcale nie tak mało nas łączy. Przekonajcie się o tym sami. Na pewno zapamiętacie tę książkę i kto wie, może to będzie Wasz podręcznik po kulturze Korei Południowej.