600 kilometrów lodową pustynią

Przed nami zima i pewnie nie raz zdarzy się ponarzekać a to na za dużą ilość śniegu, a to może na szczypiący w nos mróz, a to na wiatr co wszędzie się wdziera. Ot nasza polska rzeczywistość.
Po lekturze tej książki postanowiłam sobie, że gdy przyjdzie mi do głowy takie narzekanie, to postaram sobie przypomnieć drogę autorki przez tę bardzo nieprzyjazną krainę. Ta drobna kobietka wzięła udział w międzynarodowej ekspedycji, ktora miała na celu trawers Gernlandii czyli przejście przez ten kraj z zachodu na wschód.
Przeżywałam wraz z bohaterami każdy kilometr, każdą burzę śnieżną, każdy stpoień mrozu i jednocześnie zastanawialam się jak można się decydować świadomie i dobrowolnie na udzial w takiej wyprawie.
Podziwiam, szczerze gratuluje i polecam lekturę przed sezonem narzekania na zimę, ktora jak zwykle zaskoczy wszystkich.

Jaka to była cudowna podróż...
Wie to chyba każdy, kto mnie zna.
Uwielbiam książki podróżnicze, a ta była niesamowita 🤍❄️

Wraz z Miłką i trzema jej kompanami przemierzałam Grenlandię z zachodu na wschód.
Śmiałam się, wzruszałam, denerwowałam, stresowałam. Czułam się tak, jakbym razem z nimi tam była, jakbym to ja robiła okopy ze śniegu, rozkładała namiot w burzy śnieżnej, suszyła skarpety nad palnikiem, czy ciągnęła sanie ważące dwa razy więcej niż ja sama.

Podziwiam tą kobietę, biję jej wielkie brawa i kłaniam się nisko 🤍

Miłka udowodniła, że płeć piękna to wcale nie płeć słabsza. Tyle, co ona ma krzepy, determinacji i siły, to niejeden facet powinien się zawstydzić.

A co do samej książki, to jest cudowna, przepiękna, wciągająca. Rewelacyjne opisy przygód, świetne zdjęcia, wszystko to doskonale ze sobą skomponowame.
"600 km lodową pustynią" to jedna z najpiękniejszych książek w mojej biblioteczce 🤍

Ja nie wybieram się na biegun, nie planuję zdobywać osmiotysięczników, ale myślę, że to nie o to chodzi.
Dla mnie moje podróże są takim wyjściem ze strefy komfortu, jak dla Miłki była Grenlandia. Każdy ma tą granicę w innym miejscu.
I teraz wiem, że to, co zaplanowałam sobie na przyszły rok, napewno się uda. No bo jak się czegoś bardzo chce, to się to osiągnie 💙