Wiersze Moniki Zawistowskiej pełne są roziskrzenia, pasji, którą chwilami wręcz onieśmiela ubierając w odważne słowa. To przesycenie strof erotyczną narracją wprowadza nas w intymny świat, którym Autorka dzieli się z czytelnikiem. Swoje zapotrzebowanie na bliskość i czułość ubiera w nośne i przekonujące wersy, jak choćby te:"szukam tam brzmienia twojego głosubliskości twoich dojrzałych dłoniw tęsknoty podczerwieni".Rozbudza naszą wyobraźnię podsuwając jej plastyczne obrazy uniesień:"rozkołysz bioder moich przestrzeńjednostajnie poruszaj się w nieba otchłani".Nim ochłoniemy z ekstazy, której udziałem stajemy się zagłębiając w lekturze zdążymy jeszcze przeczytać:"czynisz mnie wolnąrodzę się w ramion twoich gęstwiniepieszczotą".Takie przekonanie do siebie jest możliwe, jeśli tylko poeta nie nadużywa ekspresji, a dzieli z odbiorcą światem swych autentycznych doznań i wzruszeń. Monice Zawistowskiej w pełni się to udaje i z pewnością nie raz jeszcze zaskoczy nas swoim wybujałym poetyckim temperamentem.Odpowiedzialnie zapraszam do lektury.Robert Baranowski