Opinia na temat książki 25 lat niewinności

"Była to zbrodnia systemu dokonana na młodym człowieku skazanym przez sąd pierwszej instancji na 15 lat pozbawienia wolności, które kolejna instancja tylko podwyższyła do 25 lat bezwzględnej odsiadki. Zbrodnia ta stała się symbolem beznadziejnej walki jednostki z aparatem władzy, w której człowiek, o czym na własnej skórze przekonał się Tomasz Komenda, nie ma żadnych szans."

Tak to w wielkim skrócie można byłoby podsumować tę historię, która nigdy nie miała prawa się wydarzyć. Chyba żadna książka mnie w ostatnim czasie tak nie zszokowała jak ta. Chcę wierzyć, może trochę naiwnie, że taka sytuacja już nigdy nie będzie miała miejsca w polskim sądownictwie. Choć znając nasz wymiar sprawiedliwości obawiałabym się, że nawet teraz w chwili obecnej osadzonych może być wielu niewinnych ludzi, którzy pozostawieni sami sobie nie mają takiego szczęścia jak pan Tomasz. To jest wręcz nieprawdopodobne, jak bardzo mogą zawodzić organy sprawiedliwości, w których człowiek wielokrotnie pokłada największe nadzieje...

Książka wstrząsająca i okrutna, z potężnym ładunkiem emocjonalnym jeśli patrzeć na nią pod kątem skazanego na cierpienie niewinnego człowieka. Pod względem warsztatowym świetnie dopracowana, ciężko się od niej oderwać zwłaszcza, że ujawnionych zostaje kilka nieznanych faktów, które żadna ze stacji medialnych wówczas nie poruszyła.

Chciałam obejrzeć jeszcze film ale chwilowo nie jestem na niego gotowa.... Książka i tak wystarczająco mną wstrząsnęła.