Waleria prowadzi spokojne życie u boku zaborczo zazdrosnego męża oraz kochającego syna. Gdy po siedemnastu latach nieobecności, prosto z więzienia, do kraju wraca jej brat, rzeczywistość trzydziestod...
Bardzo mnie ten pomysł, obsadzenia innego bohatera w roli przestępcy zaintrygował ! Nie mam nawet cienia wątpliwości, że w roli idealnego przestępcy odnalazłaby się główna bohaterka całej serii powieści Diany Gabaldon " Obca"- Claire Randal. Absolutnie waleczna i odważna kobieta, która na skutek dotknięcia magicznych kamieni przenosi się w czasie i musi zmagać ze wszystkimi tego konsekwencjami, byłaby idealną postacią w świecie przestępczym. Jednocześnie piękna oraz niezwykle urocza, z ogromną dawką bystrości oraz przebiegłości Claire, jest moim numerem jeden zarówno jako postać w historyczno miłosnej powieści jak i w ewentualnym życiu przestępczym.
Wielu wydaje się, że aby być przestępcom trzeba mieć różne cechy charakteru, które miałyby ułatwić to zadanie. Ja uważam, że nic bardziej mylnego. Z pozoru tzw. ciche myszki potrafią być tymi najgorszymi przestępcami. Pani Anna Słabkowska z powieści "Kto, jak nie ja?" Katarzyny Kołczewskiej, pomimo że może nie wpasowuje się w rolę cichej myszki, byłaby dla mnie idealnym przestępcom, na którego ciężko byłoby mi zwrócić uwagę. Była doktor, a więc posiada w pewien sposób zaawansowaną wiedzę z danego zakresu, którą można wykorzystać w różnoraki sposób. Szanowany zawód również odciąga uwagę od siebie, bo "przecież taka osoba, by nikogo nie skrzywdziła/nie zrobiłaby nic złego". Poza tym to kobieta stanowcza, pewna siebie, wie czego chce, mimo że ma swoje chwile słabości. Potrafi poradzić sobie w najtrudniejszych sytuacjach życiowych, stąpając twardo po ziemi. O Pani Annie, powiedziałabym wręcz, że nadaje się niemalże na przywódcę organizacji przestępczej, a nie tylko jednoosobowe stanowisko w tym świecie.
Bardzo to pokrętna rozrywka intelektualna, by wyobrażać sobie książkowych bohaterów w roli przestępców. Zwłaszcza tych dobrotliwych o nieskazitelnej opinii :) Chętnie przeczytałbym jakieś opowiadanie, w którym bohaterowie kryminałów Agathy Christie wcieliliby się w rolę złoczyńców. Herkules Poirot, a jeszcze bardziej panna Marple - byli by idealnymi przestępcami, ponieważ nikt by nie uwierzył, w to, że mogliby złamać prawo.
Przede wszystkim jednak postawiłbym na postać mniej znaną - Jamesa Herriota, wspaniałego weterynarza, który w czasie 2 wojny światowej prowadził praktykę w niewielkiej angielskiej miejscowości. To postać tak szalenie sympatyczna, że ciekaw jestem jakie przygody mógłby mieć gdyby obrał przestępczą drogę. Miał dostęp do leków, które w odpowiednim stężeniu stają się trucizną. Prowadząc praktykę miał też wiele narzędzi chirurgicznych (które znamy z kryminałów) i nikogo nie dziwiły zakrwawione bandaże w przydomowym śmietniku. Przede wszystkim zaś budził powszechne zaufanie, i niemalże każde drzwi były dla niego otwarte, ponieważ praktycznie każde gospodarstwo w tamtym czasie posiadało żywy inwentarz :)
Moim zdaniem doskonale odnalazłby się w przestępczym życiu, nie kalając sobie sumienia żadnym wyrzutem i śpiąc spokojnie każdej nocy po dokonaniu jakiegoś przekrętu - Nikodem Dyzma.
Pierwszą bohaterką o jakiej pomyślałam jest Addie Larue. Dlaczego? Kto czytał jej historię zapewne wie, że miała do tego wiele sposobności. Często znajdowała się w sytuacji, gdzie przestępstwa ratowały jej życie. Niejednokrotnie była zmuszana do kradzieży jedzenia, pieniędzy, czy ubrania. Przez pewien splot zdarzeń w jej życiu oraz układ, na jaki się zdecydowała, nie mogła niestety podjąć normalnej pracy, zarabiać pieniędzy. Można nawet powiedzieć, że miała pewnego rodzaju ułatwienie od losu. No bo przecież nawet, jeśli została przyłapana na kradzieży, to i tak nikt jej potem nie pamiętał, nie mógł jej więc ukarać. W przypadku gdyby chciała, czy została zmuszona do popełnienia innego przestępstwa, sytuacja wyglądałaby dokładnie tak samo. Dlatego uważam, że jest ona idealną postacią literacką, która bez problemu odnalazłaby się w życiu przestępczym.
Widzę, że jest inny fan Tolkiena, co bardzo mnie cieszy. Ja osobiście na piedestał przestępczości wypromowałbym Saurona. Chodź nie jest to postać stricte ucieleśniona, uważam, że jako bohater o złowieszczych zamiarach, idealnie sprawdziłby się w tej roli. Może przyjąć każdą formę i tak naprawdę żadną, może być wszędzie i nigdzie, zrobić wszystko i nic. Sprawdziłby się w zorganizowanych grupach przestępczych ( razem z Gollumem jak pisała wiki820), ale także jako samotny strzelec, a nawet bohater ostatniej akcji. Tak naprawdę, nikt nie mógłby go powstrzymać, ponieważ "oko" widziałoby wszystko, zawsze byłby krok przed innymi. Miał plan, był inteligentny, potrafił zorganizować tysiące "pionków" jemu służących. Charyzma, mądrość i wyrafinowanie w fachu, który niestety nie przynosi chluby. To wszystko sprawia, że Sauron może być wykreowany na niesamowicie przestępcze narzędzie do zadań specjalnych.
...... Po chwili rozważań, zastanawiam się, kto właściwie mógłby go pokonać, gdzie i czym byłby Mordor i skąd właściwie Tata umie piec? Ale to chyba rozważania na tematykę innego konkursu:)
Od razu pomyślałam o Gollumie z Władcy pierścieni. Idealnie nadawałby się na przestępcę, gdyż jest typową szują. Jest przebiegły, umie kłamać, nie zależy mu na nikim, a manipulacja to jego drugie imię. Dodatkowo jest fałszywy i myśli tylko o swoim skarbie, więc już go sobie wyobrażam z bronią palną jak walczy o cenny pierścień.
Od razu pomyślałam o Sherlocku Holmsie. Swoje śledztwa opierał na umiejętności obserwacji i znajomości psychologii, chemii, balistyki, matematyki, a także dużej wiedzy na temat wielu kultur i religii.
Tylko mogę sobie wyobrazić gdyby był przestępcą. Z takimi umiejętnościami i wiedzą mógłby robić niewyobrażalne rzeczy. Gdyby można tak przeczytać o nim książkę w której w idealny sposób popełnia zbrodnie i udaje mu się wywinąć to byłoby coś cudownego.
W przestępczym życiu z całą pewnością odnalazłby się bohater doświadczony przez los, któremu jest niemal wszystko jedno do czego go to doprowadzi. ,,Harda" autorstwa Elżbiety Cherezińskiej, jest kobietą, która radziła sobie w każdej sytuacji życiowej, więc odnalazłaby się całkowicie również w przestępczym życiu.
To chyba życie, które ma za nic, wszelakie normy i uwarunkowanie społeczne w danym czasie.
Odnalezienie się w przestępczym życiu?
Umiejętność zagłuszenia „sumienia”.
A minore ad maius (wnioskowanie z mniejszego na większe).
Jeżeli nie wolno skrzywdzić pasterza owiec, to tym samym nie można skrzywdzić jego przełożonego, czuwającego nad pasterzami (zarządzający nimi).
Droga Redakcjo – pozwól, że pytanie konkursowe potraktuje nieco specyficznie i nietypowo.
Moim skromnym zdaniem - bohaterem, który by miał wielkie szanse na odnalezienie się w przestępczy świecie, jest żyjący ok. 2 tys. lat temu Apostoł Jezusa Chrystusa – Judasz Iskariota. Z kart Biblii dowiemy się, że zdradził Jezusa za 30 srebrników, a później się powiesił (samobójstwo).
Judasz znał Jezusa, Jego mądrość, cuda, które dokonał. Miał świadomość kim On jest. Mimo to, zdradził i miał z tego korzyść (przynajmniej na początku). Wiadome było wszędzie, że są ludzie, którzy chcą aby Mesjasz otrzymał najwyższą karę. Jeżeli targnął się na Syna Bożego (100% Bóg i 100% Człowiek) – „kaliber mega”!!!, to czy jakieś inne przestępstwo, byłoby mu straszne? Czy skrzywdzenie zwykłego „szarego człowieka”, to jakiś problem (napad, rabunek itd.)? Myślę, że nie. To właśnie „skala” czynu spowodowała, że emocjonalnie nie dał rady z winą żyć (wyrzuty sumienia). Może właśnie w obecnych czasach, zażywając narkotyki, popijając alkoholem, wprowadzając się w stan ciągłego nierealnego bytowania, taki „mega czyn”, nie stanowiłby jakiegoś problemu – wyrzutów sumienia?
Można zadać sobie pytanie czy szmal, który otrzymał nasz bohater - pachniał ziołem? Może tak, a może nie, kto to wie?