Przytulisko :)

współczuję, znieczulenie chociaż było?

@ winterolmostover

Zgłaszam się!

Tym bardziej, że sama odwiedziłam dzisiaj panią stomatolog. Leczenie ósemki to horror.

O to trzeba bardzo się "rozdziawiać". To się razem przytulmy ;) Mnie dopiero znieczulenie puszcza. :( Ałć

A mi jest smutno, bo siedzę sama w domu nudzę się i nie wiem co porobić;/

Oj trzeba. Do tej pory czuję napięcie we wszystkich mięśniach twarzy.

Zosia nie jesteś sama. Z nami jesteś. :)

No wiem, ale mi chodzi o to, że mam już dość siedzenia przed komputerem. Wszyscy powyjeżdżali, a ja jak ten palec, sama siedzę i już mnie nuda zżera od środka.

A ja radzę posłuchać piosenki Seweryna Krajewskiego: Nie jesteś sama:)

hehehe, no słuchajcie aż mi lepiej;d Atb dobre songi ma:)

świetny temat :)
o jakie wy macie dobre serduchy!


dla wszystkich którzy narzekają na zły dzień ^^

W sumie mnie też by ktoś mógł przytulić. :(

(Gardło mnie już nie boli, ale są części nienazwane i niefizyczne które bolą.)

Dołączam do wspólnego narzekania. Boli mnie gardło, głowa pęka, katar mam, zimno mi. I nerwy przed występem też zrobiły swoje. Mam za małe buty, więc otarły mi stopy. Nic nie umiem na jutro do szkoły. Mam wrażenie, że dookoła mnie są sami fałszywi ludzie. Się wielce przyjaźnią, a potem jeden drugiego obgaduje za plecami. Inni mierzą mnie od góry do dołu. Kolejni wyzywają i mszczą się na koledze. Wielka dojrzałość społeczeństwa. Mam wrażenie, że niektórzy zachowują się jak dzieci z przedszkola.

Siąść i płakać. Mam doła.

Przytulam.

Ja też Cię przytulam, Mała :*

Wszystko to o czym piszesz minie. To pocieszające. :*

I ja Was przytulam :*

Aż mi się łezki w oczach pojawiły. Dzięki dziewczyny:* Mam nadzieję, że minie. Bo dzisiejszy dzień jest straszny.

Też miałam jeden dzień taki, że zamknąc wypadałoby tylko drzwi od domu i miec wszystko w nosie. Ale ten dzień minął, a następne które mijają są o wiele lepsze i bez porównania i tego też życzę :) Kinga tylko nie rycz za bardzo. Nie będziesz widziec co do Ciebie piszemy i rano wstaniesz z opuchniętymi oczami :) A nóż widelec spotkasz jakiegoś księcia i Cię zza opuchlizny nie zauważy ;)

Wiecie, jedyne co mnie trzyma przy życiu (może trochę przesadzam, ale tylko trochę) to nadzieja, że te studia naprawdę wszystko odmienią, a to czego nie mogą chociaż pomogą zaakceptować. I też liczę na boskiego kulturoznawcę z rozwianym włosem i trzęsącymi rękami, który odczaruje moje nieszczęścia uczuciowe i fatalne wybory.

Wiesz co Ewka, u mnie studia dużo wniosły. Przede wszystkim usamodzielnienia. To naprawdę wspaniały czas w życiu. Wykorzystaj go dobrze, ucz się, udzielaj gdzie możesz. Mnie zawsze wciągały koła naukowe. Było bosko.

A historię kultury i sztuki (tu się pochwalę bo na samo wspomnienie mi ciepło na serduchu) miałam z Wiktorem Zinem! Przewspaniały człowiek. Poza tym, że był wykształcony potrafił niesamowicie rozmawiac ze studentami. Taki ludzki i ciepły. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Eh...Szkoda, że już go nie ma między nami...

Gratuluję zajęć z taką osobistością.

Wiem, że wiele się zmieni i liczę na to, uważam też oczywiście, żeby nie liczyć na zbyt wiele. A co do wkręcania - już podjęłam współpracę z Magazynem Kultury - Dyskusyjnym Klubem Filmowym (www.magazynkultury.pl ), który to ma siedzibę na Kazimierzu. Tam miałam prelekcje przed filmami, tam będe pomagać w organizacji koncertów i różnych filmowych akcji, w zamian za nieograniczone jedzenie z restauracji, która zawiera sie w obiekcie (pychota!) i wstęp wolny na wszystkie imprezy. To miejsce też mam nadzieję, jakoś coś zmieni.

Dzięki. :)

Oooo i ja was przytulam wszystkie moje misiaki <3
Wiecie co? CHRZANIĆ wszystkich fałszywych pozerów, dwulicowe "przyjaciółeczki", wrednych i nieczułych "ludzi". Niech sobie żyją sami w swoim zakłamanym świecie to może zrozumieją, co tracą nie mając prawdziwych ludzi wokół siebie !
Ważne że są jeszcze tacy wspaniali ludzie jak tutaj nkanapie którzy chpoć się większości przypadków na oczy nie widzieli to są dla siebie mili i zawsze oferują wsparcie i poprawią humor!
Dziękuje bardzo koniec orędzia!
A teraz wszyscy rytualnie idziemy spłukać problemy i smutki w klopiku, pijemy gorącą czekoladę i przytulając się oglądamy na you tube filmiki ze śmiesznymi kotkami.

O! Dobrze powiedziane! A co!

Ja na poprawienie humoru proponuję oglądnąc skecz (jeden z moich ulubionych) o chodzeniu z dziewczyną. Chociaż bardziej chłopcy powinni go oglądac żeby wiedziec jak się zachowywac ;)

Wykład o chodzeniu z dziewczyną

Dzięki Ew ;)
Haha Wariaci :D
ja kocham ich piosenkę o kubeczku z wiewiórką . Z przyjaciółką śpiewamy ją na przystankach np. XD

Pan Józek moim numerem jeden :D

Halama podobał mi się ze skeczem o abonamencie telewizyjnym :D

Pan Józek :D! <3

Musicie !!! to włączyć, minuta ale za to jakiego śmiechu! :D