w sumie nie ma się co dziwić, przy wynajmowaniu mieszkania to już jest tak, że kiedyś nadchodzi kres i trzeba się z wszystkimi rzeczami (których gromadzi się strasznie dużo) wynosić :P
Wiem, wiem, dlatego nie naciskam :p tym bardziej, że mieszkanie im się już buduje i pod koniec tego roku, albo na początku przyszłego będą się wprowadzać, więc czekam wytrwale :p
malaM jak siostra do wynajmowanego ich nie zabrała to jest duże prawdopodobieństwo, że i do swojego nie weźmie (albo weźmie tylko 10% i powie, że reszty nie chce). ja przecież teraz wynajmuję i wszystko co chciałam to przywiozłam. znaczy prawie wszystko ale reszta jest uszykowana do zabrania następnym razem (teraz rodzice mnie odwiedzają to mi przywiozą). ale za to mój luby dużo ma jeszcze pierdół u mamy w domu ale to, że ich nie zabrał to tylko lenistwo bo mu się pakować nie chciało.
Katar mnie męczy, a dzisiaj to już w ogóle. Czuję się, jakbym miała gorączkę, ale mierzyłam i nic... Mam nadzieję, że jutro do południa będę się czuła lepiej, bo chyba padnę na tym zabiegu, jak ten stan będzie się dalej utrzymywać... ._.
To może poproś kogoś, żeby Ci wytłumaczył? Ja tak mam z niemieckim - wszyscy już mieli coś do czynienia z tym językiem, a dla mnie wszystko jest nowe i nie nadążam :/