Jakoś nie przepadam za opalaniem się, szybko mi zaczyna przeszkadzać to, że słońce tak we mnie okropnie grzeje :D Tata się ze mnie czasem śmieje, że jestem wampirem, bo siedze w domu, nie wychodzę na słońce i jestem biała :P
Jednak tego lata pierwsze "spalenie" udało mi się złapać już w maju, na juwenaliach, kiedy to stałam w tłumie przy barierce i spaliło mi prawą rękę i twarz :P
Co do imprez - nie chodzę i raczej nie przepadam :)
Mogę się fajnie bawić, jeśli mam towarzystwo, ale to też nie zawsze, bo na imprezach lubi mnie łapać deprecha :P
Co do mojej obecnej lektury, jest to wciąż "Nawałnica mieczy" vol 1.