Przystań Nocnych Marków

Myślałam o "Kronikach Ellie. Nieuleczalnej", "Zieleni Szmaragdu", "Chustce", "Bezdomnej" i "Papierowych miastach" :)

Też mi się podoba Twój szablon, Chmurko. Taki przejrzysty. :)

Ojej, z tych tytułów kojarzę tylko "Zieleń Szmaragdu". I to nie jestem pewna czy myślę o tej książce, o której powinnam. : p

Cieszę się, że wam się podoba :) "Zieleń Szmaragdu" Kerstin Gier ;p Mam 1 i 2 część i teraz zastanawiam się nad trzecią. Ogólnie seria mnie nie porwała...

Też słyszałam tylko o Zieleń Szmaragdu, i podobno ciekawe, też zamierzam kiedyś przeczytać.

Ogólnie to zawsze, kiedy zaglądam na Twojego bloga, chmurka, to widzę książki, ktorych nigdy wcześniej nie widziałam, i chyba niestety różnimy się gustem co do gatunku, tak mi się wydaje. Dlatego jako s rzadko komentuję, choć miałam tam cześciej wpadać ;p

o, 333 strony na Przystani ;)

Jakby mnie nie porwała to nie szukałabym kolejnej części.

Nie ma co na siłę czytać recenzje książek, które nie są w twoim guście i po które z pewnością nie sięgniesz :)

;)

Ja czasami czytam recenzje książek, po które raczej nie sięgnę. Na przykład fantastyka. Jakoś za nic w świecie nie mogę się do tego przekonać.

dobra, wiecie co? Chyba spadam i idę poczytać "Stanie się czas.". Jestem dopiero w połowie zaledwie 230 stronicowej powiastki o niewiarygodnie wręcz małym formacie, choć zaczęłam wczoraj ;/

do fantasy? Przecież to gatunek, ktory rządzi! ;>

No właśnie, niby mnie nie porwała, ale zakończenia jestem ciekawa ;p

ja zanic w świecie nie mogę przekonać się do: romansów, książek historycznych, biografii (choć z tym już o wiele lepiej) ;)

No dla wielu osób rządzi, a dla mnie nie istnieje... ;p

Dobrej nocy. :)

Ja też jakoś za fantastyką nie przepadam, chociaż zdarzają się wyjątki ;p

Dobranoc Gooszka :)

To co czytacie? ;) Już idę, no, chwila xd

Ja lubię sagi rodzinne, horrory (zwłaszcza te bez żadnych elementów fantastycznych, wyjątkiem jest King), kryminały i dobre obyczajówki :) Ogólnie sięgam też po klasyki :)

Młodzieżówki też są u mnie mile widziane :)

cóż to są sagi rodzinne? ;o jakoś nie słyszałam.

Ja romanse lubię, ale tylko od czasu do czasu. :)

Opublikowałam nowego posta (Blaaaaack!) i już wracam nakanapę.
Lubię czytać wiktoriańskie takie różne, Lewisa, Musierowicz, II wojnę czasami, ale zazwyczaj urzekają mnie pojedyncze tytuły... Taka bezgatunkowa jestem.

Ja to lubię wszystko. Czytam wszystko, co mnie w jakiś sposób zainteresuje, choć najczęściej jest to fantastyka lub młodzieżówka, ale się nie ograniczam. ;)
Film się skończy i już „lecem” zobaczyć. :D

to w sumie mam podobnie, Black ;)

(miałam już sobie iść, ale cicho ;p)

Ja też już się prawie zbieram...:p

Warunek jest jeden: książka ma być dobra :) Ale najczęściej czytam te z gatunków, które wymieniłam :)