Moją była pani od niemieckiego, a teraz jest pani od biologii i WDR.
U mnie teraz też jest pełno turniejów, bo mamy Orlik, więc większość jest tutaj organizowanych i wiadomo, większość to piłka nożna i koszykówka, co mi nie przeszkadza, bo obie dyscypliny uwielbiam.
A ja nawet nie wiem, co się dzieje w mojej podstawówce.
A u na szczęście księża nie mają nic przeciwko, jeśli oczywiście ma być to tylko zabawa. Sami śmiali się z niektórych przebrań, bo np. mój kumpel z rocznika ubrał się w botki na korkach i w sukience. xD Nic strasznego, ale za to śmiesznego. xD
Ja z klubu sportowego, jak jeszcze trenowałam siatkówkę jeździłam na zawody. W szkole jakoś u nas nic nie ma, choć wiem, że trenują, ale to z MKS, bo hala była w rozsypce i naprawiają. U nas właśnie koszykówka i piłka nożna. No i były także zawody w ping-ponga organizowane przez uczniów z projektu, a w podstawówce normalnie przez wuefistow. I w podstawówce też były zawody między klasowe, a w gimnazjum tego jeszcze nie było.
A w gimnazjum na szczęście wuefiści biorą udział w różnych imprezach, gdzie oczywiście jest sport. Czy to na Dzień Dziecka, czy na Dzień Zdrowia.
Niestety, na nakanapie nie można zmienić nicku.