Ja wróciłam do domu ok. 14. Test rozpoczął się o 11, trwał dwie godziny, a potem jedliśmy pyszny obiad ;3 Co do samego testu... 120 minut to zdecydowanie za mało czasu. Byłam przerażona, widząc osoby, które oddawały kartki miejscami puste. W sumie to rozumiem, bo test był obszerny (nie pamiętam dokładnie ile miał stron, ale na pewno więcej niż 10 + brudnopis), ale ja zrobiłam wszystkie zadania, gdzieniegdzie improwizując ("Byleby ładnie brzmiało i miało sens"). Bodajże każde zadanie było oparte na lekturach konkursowych, co jest dużym plusem. Natomiast jeśli chodzi o minusy: portret psychologiczny bohaterki (zaserwowano fragmenty), krótkie opowiadanie z dialogiem o pewnej sytuacji z mitu "Orfeusz i Eurydyka" (kompletnie nie wiedziałam czy i jak zrobić układ trójdzielny i jechałam na jednym akapicie) i kartka od Holly do Gerry'ego wystylizowana na utwór poetycki, z użyciem następujących środków poetyckich W TAKIEJ SAMEJ KOLEJNOŚCI: apostrofa, wykrzyknienie, porównanie, metafora (chyba taka, jeśli mnie pamięć nie myli). Nie wiedziałam, jak się zabrać do ostatniego i napisałam coś wierszowanego, bez rymów, zaczynając każdy wers wielką literą... Porażka totalna. Aby przejść, trzeba uzyskać min. 40/50 pkt, wyniki mają być w środę koło południa, ewentualnie we wtorek wieczorem. Będę siedzieć jak na szpilkach do tego czasu!