Ja mam trochę starsze dzieci stąd może więcej czasu na czytanie, bo pociechy są już raczej samodzielne :) Zazdroszczę i podziwiam mamy, które czytają przy swoich maluchach - ja miałam oczy na zapałkach i kompletnie nie mogłam skupić się na niczym innym jak tylko na literaturze dotyczącej wychowywania maluchów. Mam dobrych kilka lat wyrwanych z życiorysu, jeśli chodzi o książki oczywiście :) Od jakiegoś czasu, kiedy po raz drugi dokonałam odkrycia świata literackiego próbuję nadrobić zaległości. Jestem głodna czytania na tyle, że często przeskakuję z jednej książki w drugą i kompletnie nie mam czasu na pisanie recenzji, choć obiecałam sobie solennie, że od czasu do czasu jakąś napiszę, bo fajnie jest przypomnieć sobie swoje wrażenia. Recenzje piszę głównie dla siebie, choć zdarzyło mi się pisać dla wydawnictwa i portali internetowych. Nie czuję się na tyle dobra, aby zajmować się tym na stałe, choć wciąż udoskonalam (mam nadzieję :) swój "warsztat". Piszę recenzje na blogu, bo gdy zarejestrowałam się na pierwszym portalu książkowym i zaczęłam tworzyć biblioteczkę zdałam sobie sprawę, że wiele książek przewinęło się przez moje życie nie zostawiając w nim żadnego lub zostawiając bardzo słaby ślad w mojej pamięci i tego mi trochę szkoda. Pozdrawiam piszące mamy :)