Kasprowy Wierch - Goryczkowa Czuba - Przełęcz pod Kopą Kondracką - Dolina Kondratowa i powrót do Kuźnic. Miała być Dolina Małej Łąki, ale już nie dałyśmy rady ;)
Dzień dobry! ' Właśnie wróciłam z wakacji i staram się nadrobić zaległości związane z blogosferą i muszę powiedzieć, że to kawał ciężkiej roboty, która sprawia przyjemność :) W Łodzi cieplutko, aż nic się nie chce robić.
Dołączam się do wątku, bo nie mam zbyt wiele do robienia. Zastanawiam się obecnie nad pisaną recenzją, a że obecnie wykonywana czynność wychodzi mi naprawdę wolno, mogę pozwolić sobie na rozmowę.
U mnie w Zabrzu również gorąco i szczerze powiedziawszy mam już dość tego upału.
Wczoraj było bardzo słonecznie, ale u mnie dziś też zapowiada się na śliczną pogodę. Szkoda tylko, że po wczorajszym maszerowaniu do Piekar i z powrotem czuję, że nie mogę się dziś nigdzie ruszyć ...
A taki piękny, pracowity dzień się zapowiadał. Użądliła mnie osa w stopę, i tak spuchłam, że jednego kroku normalnie nie potrafię zrobić. Będę nadrabiać zaległości w czytaniu. Pozdrawiam kanapowiczów!
U mnie nadal nie taki dobry, wczoraj wreszcie skończyłam mój szablon na bloga, po dwóch dniach. Męczące zajęcie, a dzisiaj dopiero wstałam i muszę przyznać, że miałam totalnie, nienormalne sny.