Kochani jesteście :* (winterolmostover :*) Kolejna herbatka malinowa i kolejny odcinek serialu ("Przepis na życie", nie wiedziałam, że polskie seriale potrafią być takie dobre!) za wasze zdrowie :)
Wróciłam z emigracji, tęsknił ktoś? Bo ja tak (generalnie to stwierdzam, że czekolada pod względem endorfinów w pojedynku z Kanapą wymięka). Weźcie mnie też wyściskajcie, jak szaleć to szaleć! Zmian się narobiło, a swoją drogą - kalendarz to świetny pomysł (zapisujcie mnie na 27 czerwca, jeszcze 10 dni, a będę na tym świecie tak około 131400 godzin <3). A Ewkom zdrowia życzę :*
Aaaaaaaaaaa! Dokładnie tydzień po mnie!!!! Aaaaaa.To co wspólna imprezka??? p.s. no właśnie...wpisujcie daty urodzin w wątku "kartka z kalendarza", ja pospisuje. A niech tam. Jak szalec to szalec. ;)
Kurde, wiesz wyszukam w necie "domowe sposoby" z reguły te są najlepsze. Pędzę z pomocą. Może coś zaradzimy, bo jak nie...to sie wszyscy pozarażamy w Dzień Przytulania ;) Hihi.
Hm, z tego wszystkiego cebula odpada - wiem, że pomaga, ale mam natychmiastowy odruch wymiotny. W kuchni się już zaparza nagietek z rumiankiem, przepłuczę przed snem gardło, może coś podziała.
Ania - czemu nie, pozostaje tylko do ustalenia termin i miejsce (lista gości? proponuję Kanapowiczów od A do Z, z uwzględnieniem cyfr i symboli :D). Ewa - na przeziębienia to syrop z miodu, cytryny i czosnku. Okropność, ale działa. Tylko lepiej po tym umyć zęby... Trzymaj się i nie daj się zarazkom :D
Witajcie :) Pogoda u mnie się straszna zrobiła, wczoraj ciepło, a teraz same chmury i do tego na burzę się zbiera. Brr... A taki piękny weekend zapowiadali..
@interplaygirl - kiedy mnie gardło boli, to albo Propolki jem, albo mama każe mi gardło płukać wodą z wodą utlenioną. Jakieś takie niezbyt smaczne, ale rzeczywiście pomaga :) Ja niestety też trochę przeziębiona jestem, ale na szczęście już mi mija.
Mnie te uszy przerażają, bardzo mnie bolą i migdałki. To poszłam na warsztaty filmowe:( Mama jest magistrem farmacji, więc mam armię leków, ale nie czuję, żeby pomagały.
Wiesz. A tak pozytywniej? ;) Jutro będzie lepiej, za dwa dni pewnie o wiele lepiej, a za trzy zapomnisz o bolącym gardziołku. Wróżka Anna do usług :) Z każdej pesymistycznej myśli, wydobądź to co dobre. To przejściowy stan. Dasz radę.
Mam nadzieję, że tak będzie, bo zawsze się jeszcze może pogorszyć. :( Ale dziękuję ogromnie, zawsze sobie w trudnych chwilach powtarzałam "wszystko mija".
Wszystko mija i dobre i złe nie martw się na zapas oj nie Jutro będzie futro Pojutrze po futrze lecz nie martw się zbytnio na wyrost gardlo przestanie bolec Cię... ;)