Przed Wigilią policjant zatrzymuje kierowcę, który podejrzanie jedzie drogą - zjeżdża na boki, podskakuje.
- Wypiło się, tak? - pyta kierowcę.
- Jak Boga kocham! Wiozę w bagażniku żywego karpia i to on tak zarzuca wozem!
- Kochanie, chodź zobacz co jest pod choinką!
Podekscytowana żona przybiega schyla się, szuka, rozgląda się za prezentem, ale nic nie znajduje, w końcu pyta męża:
- No co tam dla mnie masz?
Na to mąż wstaje, schyla się, pokazuje palcem pod choinką i mówi:
- Patrz ile tam jest kurzu...
Mały chłopiec napisał do Świętego Mikołaja:
“Proszę, przynieś mi siostrzyczkę.”
Mikołaj odpisał: “Dobrze, przyślij do mnie swoją mamę.”
Z pewnością natrafię na zmasowany opór przynajmniej połowy użytkowników abonujących ten chat, ale coraz częściej mam wrażenie, że humor (czy to jest humor czy guma do żucia dla oczu?) dla posiadaczy psów, kotów i innych zwierzątek należałoby od ogólnego oddzielić... Dla tej drugiej części odbiorców przybiera on bowiem charakter niezrozumiałego floodu...
Z pewnością doczekasz się też głosów poparcia, przypominam sobie, że jakiś czas temu padła tutaj uwaga, że chyba tylko z kotków i piesków żartować tu wolno. 😊
Ja uważam, że żartować można z wszystkiego. Ale bez wątpienia też bywają żarty głupie, niestosowne, wulgarne bądź nieśmieszne. Te raczej bym pomijał, tyle że chyba nie każdy potrafi je rozróżnić.