Witam wszystkich,
Kiedyś czytałem tę książkę, ale nie pamiętam tytułu. Ostatnio za mną "chodzi" i chciałem do niej wrócić.
Fabuła: chłopiec, który ze względu na rzadką chorobę skóry nie może wychodzić na słońce próbuje odkryć jaką tajemnicę kryje pobliskie laboratorium rządowe. Kojarzą mi się jeszcze bardzo inteligentne pawiany (?), które uciekły z tego laboratorium, ale tego to już nie jestem pewien.
Pomóżcie proszę, bo ta książka nie daje mi spokoju.