20 lat temu czytałem książkę w której grupa małoletnich przestępców rozbija się na wyspie lub ktoś ich tam przywozi i okazuje się że są tam inni więźniowie na których robione jakieś eksperymenty które wyszły spod kontroli i ci malolaci próbują jakoś przeżyć. Za nic nie mogę przypomnieć tytułu. Pamiętam tylko że była to książka w kilku tomach po góra 200 stron. Zielona lub niebieska okladka