Narratorem ksiazki jest kobieta. Nie pamietam dokladnie, ale mi sie wydaje, ze ona opisywala wydarzenia przeskakujac od czasu do czasu do teraznejszosci i do czasow z wakacji jej rodziny nad jeziorem.
Ksiazka jest o tajemnicy smierci jej starszej siostry nad jeziorem w noc kiedy narrator wymknela sie w nocy z domku, zeby poplywac na lodce (jej nie wolno bylo tego robic)
Mi sie wydaje, ze niedaleko od domku jej rodziny byla tez inna rodzina. I tam byl chlopak jaki spotykal sie z jej starsza siostra. Narratorka tez byla w nim zakochana. Ten chlopak byl oskarzony o smierc starszej corki, ale po wielu latach (w terazniejszych czasach) okazalo sie, ze on byl niewinny
Ja czytalam ja w 2017 roku albo wczesniej (napewno nie pozniej). Mi sie wydaje, ze na okladce byla mala dziewczynka odwrocona plecami i autorka byla zagraniczna osoba, byc moze z Ameryki. Prawdopodobnie autorka nazywala sie Lucy, ale pewna w tym jestem gdzies na 1%