Zgodzę się z Maynardem, jeśli chodzi o typ z Kinga:
http://nakanapie.pl/book/579771/cmetarz-zwiezat.htmTeż przy tej z jego powieści najbardziej się bałam, resztę jakoś przełykałam po prostu bez większych emocji. Emocje zostawiały we mnie raczej jego krótkie formy - proponuję w przyszłym roku zrobić trzy kategorie - powieść, opowiadanie i komiks :)
Z polskich utworów:
http://nakanapie.pl/book/407310/trace-ciep-o.htmSzczególnie pierwsza część książki robi wrażenie. Takie swojskie, mogło mieć miejsce obok - a przy okazji to coś więcej, niż tylko groza, zdecydowanie zasługuje na uwagę.
Lovecrafta niestety też czytałam tylko zbiór opowiadań i jedną pełną, choć dokończoną przez kogoś innego powieść:
http://nakanapie.pl/book/39005/czyhajacy-w-progu.htmPorównując ją do opowiadań nie czuć tego, że Mistrz nie zdążył jej sam dokończyć, powiedziałabym zresztą, że wypadło od nich o wiele lepiej, a klimat jest genialny. Tego pisarza przy nominacjach pominąć zaś nie można :)
I tyle, horrorów co prawda czytałam kiedyś więcej, ale jakoś nie zostały w pamięci na tyle, by o nich tutaj wspominać :)