Dzisiejsza Rzeczpospolita pisze o tym, że Polsce może grozić kara za niewypłacanie tantiem, które
biblioteki powinny płacić autorom.
"Jak szacuje, w Polsce z tego tytułu autorzy książek tracą co roku od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych. Biblioteki tych opłat nie uiszczają, bo czytelnicy nie chcą ich płacić, więc musiałby płacić rząd. –
Opłata za przeczytanie jednej książki w bibliotece nie byłaby duża, bo wynosiłaby pewnie ok. 1 zł, ale jeśli weźmie się pod uwagę, że 40 proc. Polaków czyta wypożyczone książki, a jedną wypożycza się nawet kilkanaście razy, dla autorów byłaby to już jakaś forma rekompensaty – mówi Marciszuk."
http://www.ekonomia24.pl/artykul/730419-Kara-za-niewyplacanie-tantiem-.htmlCo sądzicie o pomyśle płacenia za wypożyczane książki? Sprawa mia wiele odcieni (jak zawsze).
Z jednej strony autorzy, którzy zasługują na wynagrodzenie za swoją twórczość.
Z drugiej strony: rozwój czytelnictwa. Wprowadzenie opłat za korzystanie z
bibliotek mogłoby spowodować, że zamiast wzrostu, mielibyśmy znowu spadek.