Kolejowa biblioteka

No to ciekawy pomysł. Tylko jak nad tym zapanować? Jakiś pracownik - kontroler? Czy wypożyczenie i nieoddanie? Trudne, ale pomysł godny uwagi.

A jak się podczas podróży nie doczyta czegoś do końca? Jaki żal będzie oddać...

No to się wsiądzie po raz drugi i doczyta, no ale te ceny biletów....

To chyba wolałabym kupić książkę, niż jechać koleją tylko dla czytania!

Sama idea powoduje, że mi się oczy świecą! :)

No, może taki antykwariat już by był lepszy, tanie książki, czy coś.

No i niestety musiałabym specjalnie na Śląsk jechać :D

dosc ciekawy pomysl

@interplaygirl - blisko masz ;-)

pomysł sam w sobie fajny. ; )
Rzeczywiście może być trochę problemów z wprowadzeniem go w życie i utrzymaniem, ale jak się ludzie postarają...
Tylko, kurde, ja nie jeżdżę pociągami.. ;>

Pomysł fajny, ale nie wiem jak rozwiążą problem ludzi, którzy nie będą wypożyczać książek dla przyjemności czytania, ale tylko dlatego, że chcą coś ukraść, niestety...
Już chyba lepiej postawić automaty z książkami kieszonkowymi. Ja mieszkam na podlasiu, więc raczej nie zaznam tej przyjemności.

A ja jestem ze Śląska, więc pomysł bardzo mnie cieszy :)

Szkoda, że w całym PKP takiego czegoś nie chcą wprowadzić!

Korzystał już ktoś?

Ja niedawno jechałam dwa razy. ale póki co- cisza.

W pociągach relacji Katowice-południe Polski bardzo przydają się książki, szczególnie w celu uniknięcia kontaktu wzrokowego (który bardzo szybko przeradza się w próbę podjęcia rozmowy) z popijającymi wódkę lub piwo pasażerami. Książek w pociągach kursujących poza Śląsk już nie ma, dlatego dobrze jest samemu coś ze sobą zabrać. (:

Wątek umilkł, a mi miło jest oznajmić, że akcja chyba ruszyła pełną parą. Niedawno będąc w pociągu zobaczyłam plakat- "Pociąg do czytania. Uprzyjemnij sobie podróż". Były też informacje, aby w pociągu szukać półeczki-biblioteczki z książkami wydawnictwa Sonia Draga. Faktycznie od razu zauważyłam taki karton, ale czy były w nim książki i jakie- nie miałam okazji się przekonać, gdyż przez całą podróż musiałam stać, taki był tłok. Pomysł wydaje mi się rewelacyjny, ale słyszałam, że większość książek zostało rozkradzione. To bardzo smutne...


http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/486217,pierwsza-w-polsce-biblioteka-na-torach-w-kolejach-slaskich,1,1,id,t,sm,sg.html#galeria-material

Wiedziałam od początku, że będą kraść. No cóż, chamstwo! Inaczej nazwać tego nie można.

Ech, Polska... mówią, żeby nie myśleć stereotypowo, ale w tym wypadku wychodzi brak moralnych zasad :(

Zawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy...