Ta czwarta strona to czesto denerwująca sprawa.
Własnie zaczęłam
Droga do szczęścia - Richard Yates i na poczatku książki mamy, nie wiem, recenzję, alnalizę, rozprawkę czy jeszcze licho wie co na temat ksiazki. Zajmuje to to 13 stron i z lekka jest wkurzające. Richar Ford mało tego, że dokładnie opisuje treść powieści to jeszcze charakteryzuje postacie, poza tym wyprzedza fakty bo już w tym znamienitym wstepie możemy sie dowiedziec co?, po co? i dlaczego?, oczywiście w tym tekście nie brakuje achów i echów, no i niestety dostaje sie takim typom jak ja, którzy dopiero teraz (ksiązka ukazuje sie drukiem juz czterdzieści lat) siegaja po takie znakomite dzieło.
Przyznaje, że przeczytałam tylko fragmentami ten cały wywód, do szczęscia mi to nie było potrzebne a poza tym lubie miec niespodziankę. Nie wiem kto wpadł na pomysł aby wychwalającym wstepie dać streszczenie ksiazki :/.
Standardowo to zazwyczaj czytam wszystko co znajduje się ma okładkach i pierwszych stronach, wydawnictwo, łamanie ksiazki, korekty itd. Zboczenie czytelnicze :-)