To tego ... też dorzucę swoje pięć kocich rupii.
Przed Państwem po lewej: ZOFIA, lat 10 🐈, a z prawej GABRIELA, lat 6 🐈:
Zofia zawsze ze mną medytuje i odmawia mantry, stosownie ziewając, najbardziej lubi jeść (dużo chrupek) i spać - średnio 147 godzin na dobę,
a Gabriela uwielbia skakać do rzucanych w jej stronę kart do gry, jest mooocno uczulona na zanieczyszczoną kuwetę i lubi namiętnie łasić się do kaktusów. Im bardziej kolczasty, tym lepiej.
To śpiewałem ja: Brodaty Budda-Dziad ☸ na Dziwnym Rowerze 🐈 🚲
Dialog z parku z przygodnie spotkanymi:
- O ! Ale rower !
- A Pan to ten Buddysta ?
- <Ja> Dzień Dobry !. Hmm... no tak... tybetański...
- I co ? Ciągle tak medytuje i może Jogę ćwiczy z takimi nogami ?
- <Ja> Medytować owszem medytuję, ale Jogę ćwiczy Żona... i koty nasze :)
- <zdziwienie> Ha ! Dobrze mówią, że wariat ! <odchodzi>
- <Ja> Wszystkiego Dobrego !
Kurde, ale ja przecież prawdę mówiłem:
Dowody z przeszłości:
Zosia na macie, a Gabrysia lepiej "medytowywuje", niż ja po 25-ciu latach.
Pozdrowienia:
Siwiejący Budda-Dziad ☸ na Dziwnym Rowerze 🐈 🚲