Skojarzenia

I wykorzystujemy jedynie niewielki procent jego możliwości.

Ale mamy u nas piękną burzę!

U mnie słoneczko fuj. Kocham burze i ulewy.

Ja też



Burza to po prostu inny rodzaj pięknej pogody. Gdzieś to przeczytałam i tak do mnie trafiło że zapamiętałam. Bo burze są wspaniałe, piękne i widowiskowe.

Tylko dobrze być wtedy w bezpiecznym miejscu. I patrzeć, patrzeć, patrzeć

Ja lubię w letnią burzę wyjść na zewnątrz i stać w ulewie i poczuć tę energię natury, jej moc. Kiedy grzmi i blyskawice tną niebo i kiedy po burzy tak wyraźnie czuć zapach zieleni i ozonu. W dawnych czasach byłabym chyba czarownica :D

Teraz jeszcze za chłodno. Ale w lecie taki deszcz o jest wspaniały. Zwłaszcza gdy jest upał.

Hmm... dziewczyny, a ja program ogladałam o geniuszach właśnie. I że oni wpadając na te swoje pomysly co zmienialy swiat to byli w odmiennych stanach swiadomości. Że być może "obcy" na jakimś poziomie im tę wiedzę przekazywali. I że jest we wszechswiecie taki obszar zwany Kroniki Akaszy. Słyszałyście coś o tym? Jakby tak było to każdy ma dostęp do tej uniwersalnej wiedzy tylko klucza nam brak. Trzeba umieć wpaść w trans. Einstein podobno medytował. Tesla wizualizował swoje projekty i w umyśle przeprowadzał eksperymenty i naprawiał. Jest taki słynny hinduski genialny matematyk. On miał swiadome sny - wstawał i rozwiazywał rownania, ktore widział na jakiejść tam scianie. I one są prawdziwe - matematycy je potwierdzają i je wykorzystują w swojej pracy. Ale czad nie? 😊

P.s. ja też kocham burze.

Ja uwielbiam jeszcze burzę na wodzie. Parę razy mnie złapała bo ja bardzo lubię łowić ryby z łódki. I wtedy nie ma nic lepszego jak po prostu wskoczyć do wody i zanurkowac i patrzeć od spodu na rozbryzgi deszczu na powierzchni jeziora. Walnieta trochę jestem :D
P.S. Tylko łódkę najpierw trzeba zakotwiczyc ;)

Ja bym się bała na wodzie. Ale to musiało być niesamowite przeżycie

Właśnie Madom ja mam uposledzone odczuwanie strachu. Bo dre mordę na widok pająka ale burza w małej skorupke na wodzie to dla mnie świetna zabawa :D

Pająków się brzydzę. A co do burzy mam za dużą wyobraźnię. Generalnie się jej nie boję. Boję się wody bo nie umiem pływać

AAAA, to inna sprawa. Ja kocham pływać i najbardziej wtedy kiedy wiem że pode mną jest parę metrów co najmniej.



Wasze zdrowie

Za to że jest jak jest napijmy się! To toast na każdą okazję :D

A u mnie nie ma burzy, dwa razy deszcz kropnął. Jak ksiądz kropidlem.

Ale chociaż nie skasował

Księciu na grillu już z pewnością. Kaszankę odwraca na drugą stronę :D skasuje wieczorem.

Komu komu?




Tanashiri to chyba Ty co?

Nie odpowiada, więc chyba raczej na pewno tak ;)

Tanashiri!!!

Pod stołem patrzyłaś?

Znalazła się