Skojarzenia

No coś ty. Fajny

Cześć Tanashiri! Co to za horror?

Ja się nie boję. No, chyba że to jakaś Moda na sukces czy coś w tym rodzaju ;)

Shutter.

Fest.

Jasne tylko że ja miałam nadzieję na jakiś tytuł.

Nie wiem czy to kryminał taki typowy, ale zobacz sobie Wioska morderców, Elizabeth Hermann. Tak chyba nazywa się autorka. Ja to czytałam kiedyś, mnie się podobało, może Ci się spodoba.

Małpo a czytałaś Niewidzialny strażnik Redondo?

Moje zagadki też uwielbiasz i bardzo Ci się podobają :)

To jakaś hipnoza ma być?

Nawet jak nie zgadujesz poprawnie to się cieszysz, że w ogóle spróbowałaś :)

Już mnie to nie cieszy. Wręcz przeciwnie.

Lubisz, jak inni dobrze zgadują. Cieszysz się ich szczęściem :)

Nie, już nie.

Wiesz, że to nieprawda :)

Mam dość zagadek bo najczęściej jestem w miarę blisko rozwiązania a potem padam na guglowaniu, nie mam cierpliwości

Za mało jesz czosnku :P

Po co?

Przeczytam kiedyś. Na razie czytam tylko to, co nie pogłębi mojego doła.

No to nie czytaj tego, bo to jest straszliwa opowieść, przy tym francuska, oni uwielbiają makabre jak wiesz. Kasztanowy ludzik to przy tym wieczorynka a zrobił na Tobie wrażenie o ile pamiętam. Po tym byś chyba koszmary miała :)

Wrażenie ogólne, jako całość. Ale makabra zapisana na lepsze czasy.

No rozumiem że nie jako fragment przecież :D

'Martwe ciała' - nie zapomnisz jej, no i 'Misery' Kinga, ale to pewnie znasz.

No właśnie też mi się tak zdawało

Oj tam oj tam.

Proszę bardzo Fredek, wyskakuj na golasa na dwór jak jesteś taki gorącokrwisty :D i zobaczymy.

Bylem rano na balkonie. Nie było tak źle ;)

A po co?

Ten goracokrwisty Fredek mi się podoba

Można by o niego stopy i ręce grzać :D

Albo jajka i bekon na nim usmażyć

A co, nie można już sobie wyjść na balkon bezinteresownie? (mam zabudowany balkon, nie wyobrażajcie sobie za dużo ;) )

No można, można ale żeby zaraz nago?

Nie myśl o niebieskim sloniu. Jasne że sobie wyobrażamy jak majtasz siusiakiem z balkonu żeby babcie idące do kościoła miały o czym myśleć podczas kazania.

Tanashiri, ano tak dla hecy.
Małpo, zakaz jest. Babcie nie chodzą do kościoła.

To na pewno organizują tajne spotkania, co tydzień u innej babci odprawiana jest msza. A w czasie korony to dwa razy dziennie.

Babcie mszy nie odpuszczą. Pójdą zawsze. Oj Fredek, Fredek, Ty nasz naturysto...