Żeby znowu nie ciągnąć wózka "Na południe od Brazos" , niech będzie Grady Tripp i jego grupa popaprańców z "Cudownych chłopców" Chabona. Dlaczego? Bo jak wpadają w kłopoty, robią głupie rzeczy i wpadają w jeszcze większe. Pasowalibyśmy do siebie :D
Oczywiście, że byś mógł! Nawet gdyby Rocky nie mógł podać Ci puszki z piwem swoimi łapkami, to z całą pewnością zaprojektowałby jakiś chwytak, którym by się posłużył w tym celu. :D
Mnie się marzyła przyjaźń z Pippi Langstrumpf, to chyba była pierwsza bohaterka, która mi prawdziwie imponowała. Jednak świat chyba nie byłby gotowy na taki duet... :)
Swego czasu imponowała mi Ewcia - panna Ewa, Makuszyńskiego. Nawet chciałam mieć orzechowe oczy. Później rozczulał mnie Longinus Podbipięta, a im dalej w las, tym mniej romantycznie było ;)
Doktor John Dolittle! To niezwykły człowiek, który mógłby wiele nauczyć nie jednego człowieka, jeśli chodzi o szacunek i to nie tylko dla zwierząt. Jaka szkoda, że to tylko powieść...