Miło mi Was poinformować, że zbiór opowiadań
"Książki Moja Miłość" ukaże się już w najbliższą środę nakładem wydawnictwa Radwan.
Tym bardziej jest mi miło, że wśród autorów znaleźli się Kanapowicze oraz nasza redakcyjna koleżanka
agacia.
A lista autorów opowiadań jest imponująca :-)
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Hubert Hurbański
Andrzej S. Pilski
Joanna Turczyn
Anna Klejzerowicz
Sylwia Szymkiewicz-Borowska
Piotr Olszówka
Jolanta Kwiatkowska
Katarzyna Pessel
Aleksander Sowa
Andrzej Te
Monika Walas
Anula Wawrzyniak
Przemysław Rafał Wieczorek
Agata Wiśniewska
Magdalena Witkiewicz
Ewelina Staniszewska
Jeśli ktoś naprawdę uważa książki za swoją wielką miłość, to zrobi dla nich wszystko. Nawet, jeśli oznaczać to może przyczynienie się do... powstania kolejnej książki. Zawarte w niniejszym zbiorze opowiadania zrodziły się z tego właśnie pięknego uczucia. I jego też – pośrednio lub bezpośrednio – dotyczą. Znajdziecie tu historię ludzi, którzy odkryli, jak wielki wpływ na ich życie może wywrzeć lektura, fragment inspirowany literaturą fantsy, uroczą przypowieść o uczniu czarnoksiężnika i jego przygodzie z prawdziwą magią, czy też wizję tego, co może się stać, gdy jakąś książką zainspiruje się morderca. Nie zabraknie ani humoru, ani wzruszeń. A całość okraszona została garścią inspirujących, zabawnych – i równie silnie z literaturą związanych – cytatów z życia - w tym wypadku szkolnego - wziętych.
Przyjmijcie to "dziecko miłości" życzliwie. A może sami zainspirujecie się zawartymi w tej ksiażce historiami i sięgniecie po pióro tudzież klawiaturę, by wzbogacić świat literatury o własne dzieło?
"KSIĄŻKI. MOJA MIŁOŚĆ". Tym jakże niewinnym tytułem opatrzono książkę zawierającą treści – nie bójmy się tego powiedzieć – obrazoburcze i sprzeniewiercze wobec wszelkich statystyk i analiz rynku czytelniczego w Polsce! Książkę popularyzującą niezwykle groźną herezję, zataczającą w społeczeństwie coraz szersze kręgi… Czytanie!
Podobno w Polsce w zastraszającym tempie maleje liczba osób, które sięgają po książki dla przyjemności. Statystyki lecą na łeb, na szyję, eksperci grzmią w mediach o wtórnej analfabetyzacji naszych krajanów, a biblioteczne i księgarniane regały pokrywają się podobno niebezpiecznym dla zdrowia kurzem…A tu – proszę! Pojawia się nagle grupa maniaków, którzy nie tylko nie wstydzą się przyznać do tego, że książki darzą uczuciem gorącym i żywiołowym, lecz w dodatku tę swoją literacką miłość ośmielają się przelewać na papier, tworząc w ten sposób… kolejną książkę. I są to zarówno wielokrotni recydywiści w tej dziedzinie, jak i debiutanci, którzy do tej pory twórczość literacką uprawiali pokątnie, do szuflady i dopiero wkraczają na drogę literackich zbrodni…
Plon ich działań oraz machinacji okazuje się bardzo różnorodny – od najmroczniejszych wizji świata, w którym książki są puste (Cicha praca automatów) b niepotrzebne (Nawet gołębie popełniają samobójstwo), poprzez literackie dowody na silne powiązania literatury z życiem uczuciowo-erotycznym istot ludzkich (Książka na poprawę humoru, Pasażerka, Miłość dzięki książce, Magiczna książka), po teksty silnie uwydatniające, jeśli nie magiczną, to co najmniej podejrzanie tajemniczą moc lektury (Uczeń czarodzieja, Martyna Raj). Nie zabraknie też rozważań na temat książek, które stają się substytutami życia (Mur z książek), znaczenia aktu czytania (Lubimy czytać), trudności związanych z aktem tworzenia (Fatalny manuskrypt), inspirującej – nie zawsze do dobrych rzeczy – mocy książek (W pogoni za mordercą) oraz wyznań… tytułowej bohaterki (Przygoda z ludźmi). Czytelnik zawita też na moment do świata fantasy (Zaklinaczka zła) A na deser – kilka cytatów z życia tych, którzy niekoniecznie czytają dla przyjemności, czyli dręczonej lekturami młodzieży szkolnej (Światowy Dzień Książki).
Czyżby dla każdego coś miłego? To już ocenią czytelnicy, którzy odważą się sięgnąć po tę nietypową publikację. Publikację, która zapewne nie dostanie Nobla, ba, nawet NIKE, ale która – mimo wszystko – zasługuje na uwagę jako istotny argument w toczącej się od lat dyskusji na temat stanu czytelnictwa w Polsce. I dowód na to, że niektórzy nie tylko czytają z zapałem, ale też sami sięgają po pióro, by otwarcie wyrażać swoją miłość.
Przyjmijcie to "dziecko miłości" życzliwie. A może sami zainspirujecie się zawartymi w tej ksiażce historiami i sięgniecie po pióro tudzież klawiaturę, by wzbogacić świat literatury o własne dzieło?