Potwierdzam. Książkę się nieźle czytało, a serial wieje nudą. Długie ujęcia, powolne rozmowy, przeciągłe spojrzenia (celuje w tym Holly, wolno.... unosząc... długie... sztuczne.... rzęsy). Oceniam jako niezbyt udane, ale jak ktoś ma sporo czasu i nienerwowy jest... :P