Niedawno, po kilku kontrowersyjnych komentarzach, okazało się, że na Lubimy Czytać nie mogę się wypowiedzieć nijak nigdzie. Nawet na forum. Piszę komentarz, ocenę książki, uwagę do artykułu, cokolwiek, ale... nie wyświetla mi się pole "wyślij". To tak, jak komunikat: TWOJEJ KRYTYKI NIE CHCEMY. OK. To też metoda.
Dorzucę do kompletu. W stosownym miejscu (chyba to był jakiś artykuł o kobietach) na Lubimy czytać przypomniałem stary kawał: "Kobiety wiedzą, co siedzi w głowach innych kobiet i pewnie dlatego tak często się nienawidzą". Bardzo stary, powszechnie znany, publikowany w dziesiątkach miejsc w sieci, na przykład: https://cyber-radio.pl/maciejem-wegrzynem-rozmawiamy-temat-mezczyzni-rozumieja-kobiet-kobiety-rozumieja-kobiety-dlatego-sie-nienawidza/ albo: https://demotywatory.pl/5076332/Nie-probuj-zrozumiec-kobiety-Kobiety-rozumieja-sie-nawzajem-i Jakież było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że... chociaż może lepiej to zacytuję: "w związku z naruszeniem regulaminu Twoja opinia "Kobiety wiedzą, co siedzi w głowach innych kobiet i pewnie dlatego tak często się nienawidzą." została usunięta przez administrację".
Moim zdaniem cenzor z LC (miłosiernie nie wymienię jego nazwiska) fantastycznie się ośmieszył, ale... może ja się nie znam. Może rzeczywiście sugerowanie, że kobiety rozumieją inne kobiety jest regulaminowo zabronione...
@Meszuge, myślę, że może chodzić o sugestię, że skoro "Kobiety wiedzą, co siedzi w głowach innych kobiet [...]", a co za tym idzie "[...] dlatego tak często się nienawidzą", to może oznaczać sugestię, że kobiety to złe istoty, że się tak wyrażę. :)
Nie jestem w stanie się domyślić, o co może chodzić temu człowiekowi. A to powiedzenie, to żart tak stary, że jeszcze sprzed czasów internetu.
Następnym razem przypomnę tytuł filmu "Baby są jakieś inne" - też pewnie będzie powód do obrażenia się. :-)
To chyba cud, że po wieloletnim śnie obudził się jakiś moderator i zabrał się do pracy (głupio bo głupio, ale zawsze...) Dla mnie strefa komentarzy na LC pod wieloma artykułami to był zwykły ściek i w tamtym czasie nikt niczego nie moderował. Olewali nawet zgłoszenia najbardziej wrednych, hejterskich wpisów. Dlatego zabrałem stamtąd swoje zabawki i moje życie bez LC stało się lepsze.
Bez LC można żyć... zapewne znacznie spokojniej.
Zadziwia mnie, że prawie nikt z czytelników nie reaguje tam na prymitywny bełkot reklamowy - przecież to (niby) oczytani ludzie, na poziomie.
Ja unikam reklam jak ognia😀
Od razu szukam "krzyżyka" pod tytulem: "Tu mnie wyłącz". 😂
Nie ma idealnego portalu, każdy ma coś za skórą (nk też). Nie rozumiem trochę wypowiedzi typu "bez lc moje życie jest lepsze" itp bo to jest najzwyczajniej w świecie żenujące i takie uzewnętrznianie bólu swoich "czterech liter" nie wiem czemu miałoby służyć, bo na pewno niczego nie zmieni. Poza tym jeśli się chce to z każdego można wyłowić coś przydatnego lub ciekawego, choć na pewno nie zawsze i nie wszędzie ☕
Nie szukam idealnego portalu, bo, fakt, takiego nie ma. Natomiast wychodzę z miejsc, które zaczynają bardziej przypominać ściek niż to, do czego zostały stworzone. Kwestia wolego wyboru. Nie oceniam ani nie krytykuję tych, którzy tam mają konta - to ich wybór i ich sprawa. Tylko tyle i aż tyle.